Wczoraj celebrowałam moje 37 urodziny. Celebrowałam święte TAK wypowiedziane przez moją duszę, która wcieliła się w moją postać. Celebrowałam święte TAK, jakim życie objęło moje istnienie wraz z pierwszym oddechem. Celebrowałam także święte TAK, jakie powiedziałam mojemu życiu kilka lat temu, gdy postanowiłam zacząć to moje życie żyć.
Dziś mogę Wam napisać, że wszystko co wydarzyło się moim życiu miało początek we mnie. Zależy i zależało od tego, jak bardzo sobie na swoje życie pozwalam, jak bardzo pozwalam sobie na doświadczanie mojego życia w pełni, na siebie, i na siebie w sobie. Jest wynikiem tego czy w ogóle mam na siebie zgodę, na moją historię, na moje doświadczenie, czy przyjmuję w pełni to kim jestem, z jakiego rodu pochodzę, czy przyjmuję to, że jestem z takiej mamy i takiego taty, z takiego domu. I nie mam na myśli zagłębianie się w rany, jakie każdy z nas mógł doświadczyć, ale na akceptację, że pochodzę stąd. Jestem w połowie z Ciebie mamo i w połowie z Ciebie tato. Przyjmuję to, akceptuję i obejmuję miłością, by móc w pełni żyć moje życie. Jestem z Was, ale nie Wami. Jesteście we mnie, ale ja jestem sobą.
Zapamiętujemy w ciele radowe historie, nosimy je w sobie na pamiątkę, z miłości do przodków. Ból, cierpienie, rozczarowanie, które odczuwamy może pochodzić z pamięci komórkowej losów naszych przodków. Jakaś część nas solidaryzuje się z rodowym bólem i na jego pamiątkę nie pozwala sobie na szczęście, bo "mama nie była, to i ja nie mogę". To nie jest świadome postrzeganie, przecież świadomie nigdy nie wybrałabym sobie partnera, który mnie zdradzał latami. W co na swój temat wierzyłam, jak siebie postrzegałam, że takich wyborów dokonywałam, że mężczyźni w moim życiu byli nieobecni emocjonalnie? A może, w co na swój temat nie wierzyłam, o czym nie pamiętałam, czego się wyparłam, na co się w sobie nie zgodziłam, czego zintegrować nie chciałam? Był to efekt mojego podświadomego mechanizmu "córki bez ojca".
W takich mechanizmach możemy tkwić, nie tylko dotyczących miłości, ale także zdrowia, szczęścia ogólnego, kreowania, realizowania swoich pasji, zdrowia. "Wezmę do na siebie mamo, wezmę to na siebie tato". I tak dźwigamy, bo "poniosę mamo, poniosę tato". Co nie swojego niesiesz? Co dźwigasz nie pozwalając sobie na szczęście, na siebie? A może czułaś, czułeś się jak brzydkie kaczątko, jakbyś nie pasowała do miejsca w którym byłaś, byłeś, jakby to nie było Twoje plemię?
Rozumiem Cię i to co mogę podpowiedzieć, to wyruszenie w podróż poznania siebie, poszukiwania w sobie tego, co jest Twoje, na zobaczenie tego, w co na swój temat wierzysz, jak siebie postrzegasz. Co myślisz o świecie zewnętrznym, o pokazaniu siebie w pełni, o pokazaniu swojego piękna, czy swoje piękno znasz? Czy widzisz swoją unikatowość? Czy znasz siebie?
Wszystko zaczyna się w Tobie.
Aktualnie jestem w pięknej relacji, z mężczyzną, który czuję, kocha mnie prawdziwie. Miłość jego do mnie zaczęła się we mnie. Moje odejście z etatu i pełne zaangażowanie w astrologię zaczęło się we mnie. Zdrady mojego byłego partnera zaczęły się we mnie. To zawsze jest nasza własna kreacja, w co wierzę na mój temat, na co sobie w życiu pozwalam. Czy idę w mniej, czy więcej? Czy pamiętam, że ja jestem miłością, boskim światem i na tą miłość w życiu zwyczajnie mogę sobie pozwolić, że ból który odczuwałam latami w klatce piersiowej, nie był wynikiem tego, że nie miałam miłości w życiu, ale że sama na nią zamykałam swoje serce? Czy decyduję się zobaczyć głębiej, pod powierzchnię, gdy spotykam się z diagnozą choroby? Czy pamietam, że nigdy mi, tylko zawsze dla mnie?
Wszystko zaczyna się we mnie. Wszystko zaczyna się w Tobie.
PS. W zakładce Projekty - Esencjonalne pogadanki zamieściłam ostatnie nagranie około urodzinowe o miłości do siebie (odcinek 18). Z serca zapraszam do odsłuchania.
Dziękuję, że jesteś
Inu
Namaste
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabronione jest kopiowanie, tłumaczenie czy modyfikacja jakiejkolwiek części strony, w jakiejkolwiek formie i jakimikolwiek środkami, bez zezwolenia na piśmie autora. Udostępnianie treści możliwe tylko poprzez link, który przekieruje odbiorcę na adres strony autora.
Copyright © Esencja Mnie 2019 - 2024 | Polityka Prywatności